Quantcast
Channel: Klinika Kolasiński
Viewing all 184 articles
Browse latest View live

Atut kobiecości

$
0
0

Patrząc na kobiety, mężczyźni zwracają uwagę zwykle tylko na niektóre części ich ciała. Jednych interesują długie, szczupłe i zgrabne nogi, innych pośladki, a jeszcze innych wielkość i kształt kobiecych piersi. Niestety, kształt biustu zmienia się wraz z wiekiem, inny jest też po porodach. Natomiast wielkość piersi młodych kobiet jest różna i na nią nie mamy wpływu.

Wiele moich koleżanek od najmłodszych lat chciało pozmieniać detale swojego ciała. Większość z nich najchętniej zrzuciłaby kilka lub nawet kilkanaście kilogramów, a ja… pragnęłam tylko, by moje małe piersi były odrobinę większe. W okresie dojrzewania, po zajęciach wychowania fizycznego czy po treningach koszykówki, idąc pod prysznic, często ukradkiem spoglądałam na piękne i jędrne piersi moich starszych koleżanek. Pocieszałam się wtedy, że jestem nieco młodsza od nich i mój biust w przyszłości będzie wyglądał równie okazale. Ale tak się nie stało. Byłam wysportowaną, szczupłą, wysoką i długonogą dziewczyną. A brak piersi odbierałam jako niedojrzałość fizyczną i pewnego rodzaju ułomność. W okresie nastoletnim chłopcy często naśmiewali się ze mnie, wołając: “Z tyłu plecy i z przodu plecy”. Gdy bardzo krytycznie patrzyłam na moje lustrzane odbicie, nie było aż tak źle. Dawało się zauważyć na mojej klatce piersiowej niewielkie, zanikowe gruczoły z otoczkami i brodawkami sutkowymi. Jednak wstydziłam się chodzić ulicami miasta wyprostowana i wydawało mi się, że gdy będę zgarbiona, nikt nie zwróci uwagi na mój defekt. Wyglądałam nieciekawie. Chuda, wysoka, zgarbiona dziewczyna z wystającymi łopatkami, wpatrzona w płytki chodnikowe i uliczny asfalt. Brrr… Źle wspominam tamten okres mojego życia. By poprawić samopoczucie, często kupowałam staniki o nieco większym rozmiarze miseczek, by wypełnić je zwiniętymi kawałkami waty lub wyciętymi fragmentami gąbki. Efekt tych zabiegów był mizerny. Wata zbijała się w twarde kłęby, a gąbka przesuwała się wraz z każdym ruchem ramion.

W wieku osiemnastu lat udałam się z mamą po poradę do specjalisty endokrynologa. Lekarz uspokoił moje obawy, gdyż nie stwierdził u mnie żadnych zaburzeń hormonalnych. Zalecił delikatne przybranie na wadze (wskaźnik otyłości BMI sięgał dolnej granicy normy) i cierpliwość. Zrobiłam wszystko według jego zaleceń, przybrałam kilka kilogramów i piersi nieco powiększyły się. W tym okresie intensywnie też ćwiczyłam na siłowni, wierząc, że rozrośnięte mięśnie piersiowe zastąpią w pewnym sensie brak biustu.

Pacjentka przed i po zabiegu

Pacjentka przed i po zabiegu

Aż wreszcie okres studiów zmienił moje poglądy na ten problem. Po pierwsze, miałam zbyt mało czasu, aby nad tym intensywnie rozmyślać, a po drugie, znalazło się kilku młodych mężczyzn, którym ten detal zupełnie nie przeszkadzał, by umawiać się ze mną na randki. Od pewnego momentu mojego życia miałam swojego ukochanego chłopaka i żarty na temat moich “piłeczek ping-pongowych” już mnie nie martwiły. Po czwartym roku studiów wyszłam za mąż i kilka miesięcy później zaszłam w ciążę. W okresie brzemiennym, a szczególnie w trzecim trymestrze ciąży, moje piersi były niebiańsko piękne – takie, o jakich zawsze marzyłam. Niezbyt obfite, ale krągłe, jędrne, o gładkiej powierzchni i bardzo delikatne. Urodziłam córeczkę i – jak każda kobieta – karmiłam moje maleństwo piersią.

Po urlopie macierzyńskim wróciłam na studia. Później podjęłam pracę zawodową, mąż dobrze zarabiał. I znów pojawił się odległy problem, jednak w nieco bardziej drastycznej formie. Oglądając się w lustrze, z przerażeniem zobaczyłam piersi dojrzałej kobiety po porodzie. Byłam młodą, dwudziestoparoletnią dziewczyną z biustem czterdziestolatki. Tragedia!

Zaczęłam więc szukać pomocy. W wielu czasopismach dziennikarze rozpisywali się o zabiegach chirurgicznych poprawiających wygląd i kształt piersi. Pisano o rodzajach protez, plusach i minusach takich operacji. Po wielu tygodniach i długich rozmowach z moim mężem zdecydowałam się pójść do chirurga specjalizującego się w tego typu zabiegach. Podczas konsultacji, na którą udałam się wraz z moim małżonkiem, dowiedziałam się bardzo wielu szczegółów dotyczących samego zabiegu, jak i okresu pooperacyjnego. Wcześniej nie wiedziałam też o możliwości wystąpienia jakichkolwiek powikłań. Po prawie godzinnej wizycie musiałam jeszcze sporo przemyśleć. Najważniejsze w tym okresie było całkowite poparcie mojego męża. Moim zadaniem było tylko podjęcie decyzji. Mimo wcześniejszych wieloletnich marzeń, podjęłam ją po wielu nieprzespanych nocach.

Dzień zabiegu był dla mnie, z jednej strony, bardzo stresującym, a drugiej – jednym z najszczęśliwszych w moim życiu. Efekt operacji był prawie natychmiastowy. W pierwszej dobie pooperacyjnej wróciłam do domu. Przez kilka kolejnych dni bolały mnie piersi, ramiona i plecy. Ból jednak był do zniesienia, gdy patrząc w lustro, widziałam piękne, nowe kształty mojego ciała. Po tygodniu musiałam stawić się do chirurga w celu usunięcia szwów skórnych. Piersi były wtenczas obrzmiałe, bardzo tkliwe i bolesne. Dolegliwości te utrzymywały się jeszcze przez kilka kolejnych dni. Po 4 tygodniach wszystkie niedogodności ustąpiły, a ja czułam się cudownie. Obecnie od zabiegu minęły już dwa lata. Ślady po działalności chirurgicznej są bardzo niewielkie. Delikatne trzycentymetrowe blizny w fałdzie podpiersiowym nie są zauważalne nawet wtedy, gdy opalam się w “toplesie”. Nie żałuję, że poddałam się temu zabiegowi. Jestem wysoką kobietą z ładnym, krągłym biustem. Mogę nosić się prosto i wypinać mój “atut kobiecości” do przodu. Z własnego doświadczenia wiem dobrze, że małe piersi są często sporym problemem dla wielu kobiet.

Marta

Dowiedz się więcej na temat: Powiększanie piersi

Artykuły powiązane:

  1. To już pięćdziesiąt lat
  2. Nowe nogi
  3. Marzenie do spełnienia

Jej się udało

$
0
0

Zrzucić 25 kilogramów to nie lada wysiłek, a jednak udało mi się. Od dziecka sporo ważyłam, a rodzice nie dbali o mój wygląd. Najważniejsze, abym była rumiana, zdrowa i “dobrze” odżywiona.

Mając 14 lat, przy wzroście 173 centymetrów ważyłam 86 kilogramów. Doskonale wiedziałam wtedy, że jestem nieco pulchniejsza, jadłam dużo i nigdy nie umiałam powiedzieć sobie “stop”. W domu zły przykład dawał mój ojciec, który do dziś jada kilka razy dziennie spore posiłki. Moim drugim, równie “złym” domem był dom mojej ciotki, a jednocześnie mamy chrzestnej. Ciocia niezwykle dobrze i smacznie gotowała, a jeszcze lepiej piekła. Uwielbiałam jej zupy zabielane sporą ilością mąki i torty z dużą masą kremową. Pochłaniałam wtedy też spore ilości lodów. Do upadłego. I co mi z tego zostało– same zmartwienia.

Stałam się dorastającą dziewczyną, która zamiast interesować chłopców, wzbudzała ich śmiech i szydercze docinki. No cóż. Zawsze byłam inna. Chodziłam do innej szkoły niż osiedlowe koleżanki, dużo czytałam, grałam na kilku instrumentach muzycznych, dobrze pływałam i jeździłam na łyżwach. Byłam silna fizycznie, inteligentna, no i miałam cudowne, długie, czarne włosy.

Nadszedł czas szkoły średniej. W liceum uczyłam się dobrze. Zdobywałam wiedzę i dobre stopnie. Jakoś mnie tolerowano. Byłam dobrą koleżanką i świetną “kumpelą”, na którą zawsze można było liczyć. Dziewczyny chętnie przyjaźniły się ze mną, ale chłopcy… Było mi źle. Często łzy i chwile refleksji wypełniały moje samotne wieczory. Postanowiłam więc coś zmienić. Dodatkowym bodźcem do zmian była zaczynająca się dyskopatia kręgosłupa piersiowego. Spowodowana znacznymi bólami wizyta u ortopedy stała się początkiem “nowej mnie”. Wystarczyło tylko jedno, ale jakże bolesne stwierdzenie mojego doktora: “Albo zrzucisz minimum 15 kilogramów, albo czeka cię wózek inwalidzki”. Tego wieczoru i nocy dużo rozmyślałam. Nie mogłam zasnąć. “Jak to, mam dopiero 15 lat i mam do końca życia być kaleką? NIGDY”. No i… zaczęło się. Bieganie, ćwiczenia fizyczne, zmiana diety. Odstawiłam słodkie, tłuste, mączne i obfite pokarmy. Liczyłam kalorie zjadane w czasie dnia. Tylko 1000 kcal i ani jednej więcej. Moje koleżanki i koledzy wspierali mnie w moich zmaganiach. Podczas spotkań imieninowych czy urodzinowych, gdy wszyscy objadali się tortami i lodami, dla mnie zawsze stał przygotowany spory talerz owoców. Nie było łatwo zmienić swoich przyzwyczajeń. Do 18. roku życia udało mi się zgubić “gdzieś z kroplami potu” 22 kilogramy. Nie była to utrata w krótkim czasie, ale trwała. Po rozpoczęciu nauki na studiach ważyłam już tylko 64 kilogramy. Według opinii innych wyglądałam dobrze. Zaczęli interesować się mną chłopcy i w zasadzie wszystko było OK. Ja jednak nie byłam zadowolona z kształtów swojego ciała. W lustrze widziałam tylko zbyt masywne łydki (po intensywnej grze w koszykówkę i biegach), niezbyt szczupłe uda i kolana. Największym moim zmartwieniem był mały brzuszek, a raczej nieco obwisły mały brzuszek. Na pewno nie miałam wymiarów idealnych, dających mi jakiekolwiek szanse w wyborach miss czy debiutach modelek. Zmieniłam wtedy zestaw ćwiczeń, skupiając bardziej swoją uwagę na tych właśnie partiach ciała. Mój ówczesny harmonogram to siłownia, owoce, warzywa i woda. Mając 25 lat i wzrost 174 centymetry, osiągnęłam wagę 56 kilogramów. Nogi długie i zgrabne, z widocznymi kilkoma tzw. prześwitami, brzuszek płaski, a nawet wklęsły. Wszystko idealne. Jednak po kilku miesiącach mój entuzjazm został nieco zachwiany, a powodem było pojawienie się zmian hormonalnych. Nie przeczę, że mocno się wystraszyłam. Nie miałam ochoty chorować na anoreksję, a tym bardziej umrzeć z głodu. Tego samego dnia poszłam z koleżanką na olbrzymi deser lodowy z jeszcze większą ilością bitej śmietany.

Zbyt duża utrata tkanki tłuszczowej powoduje obniżenie produkcji hormonów żeńskich i zaburzenia miesiączkowania. Chciałam być szczupła, ale nie za cenę pozbawienia swojego ciała kobiecości. Szybko odzyskałam nadmiernie utracone kilogramy i ustabilizowałam swoją wagę na 60 kilogramach. Na szczęście wszystko wróciło do normy i nie wymagałam pomocy ginekologa, endokrynologa czy psychiatry. Zmuszona byłam pogodzić się z moimi “dobrze zbudowanymi” kolanami, udami i brzuszkiem.

Mając już 28 wiosen na karku, przeczytałam kilka artykułów na temat odsysania tkanki tłuszczowej. Media rozpisywały się o zabiegu liposuction, a telewizja często prowadziła wywiady z pacjentkami, które poddały się temu zabiegowi. I ja w tym zabiegu zobaczyłam dla siebie pewną szansę: “Może to rzeczywiście jest wyjście?” Nikomu nic nie mówiąc, umówiłam się z chirurgiem na konsultację. Ku mojemu zdziwieniu pan doktor nie wyśmiał mnie. Zgodził się ze mną, że z niektórych okolic ciała żadnymi sposobami (dietą i ćwiczeniami) nie uda mi się usunąć nadmiaru tkanki tłuszczowej. Jedynym skutecznym sposobem jest jej chirurgiczne usunięcie za pomocą odsysania.

Zdecydowałam się. Po zabiegu przez kilka tygodni musiałam nosić specjalny elastyczny strój, którego zadaniem było modelowanie skóry do mojej nowej sylwetki. U osób młodych skóra jest jędrna Jolanta przed i 4 miesiące po zabiegu liposuction bioder, ud i kolan i elastyczna, dlatego bardzo łatwo poddaje się takiemu modelowaniu. W pierwszych dniach w odsysanych miejscach czułam pieczenie, swędzenie oraz delikatny ból. Najgorsze były noce. Ułożenie ciała tak, aby nie uciskać miejsc operowanych, było niezwykle trudne. Dodatkowe spodnie też nie należały do najwygodniejszych. No, ale kiedy chce się być ładnym i zgrabnym, trzeba pocierpieć. Przez tydzień codziennie oglądając się w lustrze, widziałam tylko siniaki, które zmieniały swoje kolory, —wykorzystujący głównie granat, zieleń i żółć z tęczowej palety barw. Cierpienia zakończyły się dość szybko. Już po kilku dniach mogłam powrócić do swoich zajęć i pracy. Po 10 dniach, pomimo niewielkiego opuchnięcia okolic operowanych, widziałam zmiany. Byłam bardzo zadowolona. Ostateczny efekt zgodnie z zapowiedzią doktora można było ocenić dopiero po 6 tygodniach. Nic już nie bolało, a ciało było miękkie, zaś jego kształty nowe i jakże piękne. Tylko kilka mało widocznych blizn po nacięciach skóry przypominało mi o przebytym zabiegu operacyjnym.

“Gdyby teraz zobaczyli mnie wszyscy ci, którzy jeszcze tak niedawno śmiali się z mojej otyłości” – myślałam.

Obecnie nie “katuję” już mojego ciała. Ważę tyle, ile chcę (ok. 62 kilogramów) i jem wszystko, na co mam ochotę, z jednym tylko zastrzeżeniem: “w rozsądnych ilościach”. Jestem zadowolona z mojego wyglądu. A chłopcy (teraz już mężczyźni), którzy kiedyś mi dokuczali, teraz zabiegają o moje względy.

Dzięki tym zmianom nastąpiła we mnie olbrzymia przemiana wewnętrzna. Stałam się bardziej pogodna i pozbyłam się kompleksów. Nie muszę już patrzeć pod nogi, idąc ulicą, lecz śmiało mogę unieść głowę do góry i krzyczeć:

UDAŁO MI SIĘ!

Jolanta

Dowiedz się więcej na temat: Leczenie nadwagi

Artykuły powiązane:

  1. To nie tylko męska sprawa
  2. Atut kobiecości

Kurs w Madrycie

$
0
0

W dniach 29-30 października odbył się w Madrycie kurs poświęcony chirurgii estetycznej piersi. Gospodarzem spotkania był znany hiszpański chirurg dr Jose L. Martin del Yerro. Razem z weteranem chirurgii plastycznej dr. Tomem Biggs z USA dzielili się z uczestnikami swoim doświadczeniem w korekcji piersi z użyciem implantów anatomicznych. Najciekawszym zagadnieniem była prezentacja techniki korekcji piersi „tabularnej” Wada ta charakteryzuje się znacznym zwężeniem piersi i niewielkim rozmiarem obszaru pod otoczką piersiową. Doktor Martin del Yerro wypracował własną technikę korekcji tego rodzaju wady. Podzielił się nią z uczestnikami kursu. Zajęcia odbywały się w szpitalu Quirón Hospital Madrid i miały charakter teoretyczny i praktyczny. Dzięki przekazowi z sal operacyjnych uczestnicy mogli na bieżąco śledzić poczynania hiszpańskich chirurgów. Wśród uczestników znalazł się także dr Jerzy Kolasiński. Doskonała pogoda oraz niepowtarzalna atmosfera stolicy Hiszpanii sprawiły, że wyjazd należał nie tylko do owocnych naukowo ale i towarzysko. Na koniec należy odnotować, że uczestnictwo licznej grupy chirurgów z Polski odbyło się z inicjatywy firmy PAD, polskiego dystrybutora protez piersiowych firmy Mentor.

dr Jose L. Martin del  Yerro z dr Jerzym Kolasińskim

dr Jose L. Martin del Yerro z dr Jerzym Kolasińskim

Szpital Quirón Hospital Madrid

Szpital Quirón Hospital Madrid

 

Warsztaty chirurgii odtwórczej włosów w Tel Aviv (Izrael) 8-9 listopad 2009

$
0
0

W dniach 8-9 listopada 2009 odbyły się w Tel Aviv (Izrael) warsztaty poświęcone chirurgii odtwórczej włosów – First Mediterranean Workshop for Hair Restoration Surgery organizowany przez ISHRS, którego gospodarzem był doktor Alex Ginzburg (Izrael).  Do poprowadzenia zajęć i wykonywania operacji pokazowych zaproszono czołowych światowych chirurgów w osobach: Bessam K.Farjo (Wielka Brytania), Sungjoo Yommy Hwang (Południowa Korea) Matt L. Leavitt (USA), Ron L. Shapiro (USA) i Jerzy Kolasiński  (Polska). Podczas dwudniowych obrad poruszono najnowsze zagadnienia dotyczące chirurgii odtwórczej włosów. Operacje pokazowe odbywały się w największym szpitalu izraelskim  Tel-Hashomer Hospital. Wykłady przedstawione przez doktora Kolasińskiego zostały bardzo dobrze przyjęte przez uczestników, a demonstrowana technika, która na co dzień jest  stosowana w Klinice Kolasiński wzbudziła duże zainteresowanie. Pobyt w Izraelu to także okazja by odwiedzić bardzo ciekawe historycznie miejsca. Warsztaty pozwoliły też na szereg spotkań ludzi, którzy na co dzień zajmują się chirurgią odtwórczą włosów w różnych zakątkach świata.

Wykładowcy: Alex Ginzburg (gospodarz warsztatów), Ron Shapiro, Jerzy Kolasiński, Matt L. Leavitt

Wykładowcy: Alex Ginzburg (gospodarz warsztatów), Ron Shapiro, Jerzy Kolasiński, Matt L. Leavitt

Dr Jerzy Kolasiński przeprowadza pokazowa operację, asystuje dr Matt Leavitt

Dr Jerzy Kolasiński przeprowadza pokazowa operację, asystuje dr Matt Leavitt

 

Nowości o Macrolane w Barcelonie

$
0
0

W dniu 9 października 2009 roku w Barcelonie odbyło się spotkanie ekspertów w dziedzinie zastosowania preparatu kwasu hialuronowego Macrolane – State of The Art Meeting.

Do udziału zaproszono lekarzy z całej Europy. Jednym z gości była  dr Małgorzata Kolenda. Spotkanie dotyczyło podsumowania zastosowania preparatu Macrolane  w  modelowaniu sylwetki ciała, a w szczególności niechirurgicznego powiększania piersi. Obecni eksperci w tej dziedzinie mogli podsumować ostatnie dwuletnie doświadczenia oraz podzielić się swoimi wątpliwościami i spostrzeżeniami.

Podczas spotkania przeprowadzono sześć zabiegów z wykorzystaniem preparatu Macrolane w celu: powiększenia piersi, powiększenia pośladków, uformowania łydek, ud, zwiększenia objętości klatki piersiowej u mężczyzn. Niezwykle ciekawy był wykład dr M. Millefiori z Włoch, który dotyczył oceny radiologicznej obecności preparatu w powiększonej piersi.

Kulminacyjnym elementem spotkania była ponad dwugodzinna dyskusja poświęcona właściwej kwalifikacji pacjentów do leczenia z użyciem preparatu Macrolane oraz sposobom zapobiegania  i leczenia ewentualnych powikłań.

Fot.a

 

Warsztaty w Warszawie

$
0
0

W dniu 7 listopada 2009 roku w Warszawie w  Hotelu Hilton odbyły się warsztaty zorganizowane przez firmę Allergan. Wykładowcą był specjalista w dermatologii estetycznej dr Gregor Wahl z Berlina. Celem warsztatów było całościowe spojrzenie na problem starzejącej się skóry i wykorzystanie preparatów: Botox, Juvederm Ultra oraz Juvederm Voluma w celu relaksacji skóry, wypełnienia występujących ubytków i powstających zmarszczek, fałdów i bruzd oraz wolumetria twarzy.

Dr Wahl przedstawił nowoczesne metody stosowania wszystkich w/w preparatów na trzech modelowych pacjentkach. W szkoleniu brało udział 25 lekarzy z kraju; m. in. uczestnikiem spotkania była doktor Małgorzata Kolenda. Zdobyte przez nią  doświadczenie pozwoli  zastosować w naszej klinice najnowocześniejsze metody miksowania preparatów toksyny botulinowej i kwasu hialuronowego jednocześnie podczas jednego zabiegu.

Spotkanie zakończyło się późnym popołudniem, a wieczorem cała grupa lekarzy została zaproszona na spektakl teatralny pt.: „Botox” w teatrze Kamienica w Warszawie. „Wielominutowa kuracja śmiechem” jak określił to reżyser i twórca Jakub Przebindowski, dała widzom powód do sporej dawki przemyśleń.

Fot.b

 

25 lecie Kliniki Kolasiński – 28 listopada 2009r

$
0
0

Nie tak często przychodzi nam świętować coś tak ważnego jak 25-lecie działalności kliniki. Tego rodzaju rocznicę zwie się potocznie srebrnymi godami. Choć termin ten odnosi się bardziej do wspólnego życie dwojga ludzi jednak śmiało można go przyrównać do wspólnej drogi jaką przeszły osoby tworzące dziś Klinikę Kolasiński.

Spojrzenie w tył skłania do refleksji, a spojrzenie na czas teraźniejszy i przyszły napawa radością i optymizmem. W takim też duchu świętowali pracownicy i współpracownicy kliniki swoją rocznicę.

Uroczysty bankiet odbył się w Blow up Hall w Starym Browarze w Poznaniu w dniu 28 listopada 2009. W obecności 250 zaproszonych gości gospodarz imprezy – dr Jerzy Kolasiński podziękował swojej mamie – dr Marii Kolasińskiej, która jako pierwsza zainspirowała go ideą wykonywania przeszczepów włosów, uhonorował swoją żonę – Elżbietę Kolasińską, która od 25 lat wspiera go nie tylko jako współmałżonka ale także jako wypróbowany wspólnik. Były też podziękowania dla pierwszego pacjenta, którego obecność podczas uroczystości wprawiła uczestników w wielkie zaskoczenie. Wyróżniono też pierwszego kolegę po fachu – dr Wojciecha Zielińskiego i pierwszego nauczyciela chirurgii estetycznej – dr Andrzeja Bieleckiego. Najbardziej doświadczeni współpracownicy kliniki zostali wyróżnieni okolicznościowymi statuetkami autorstwa Marioli Wawrzusiak. Pozostali pracownicy i współpracownicy uhonorowani zostali okolicznościowymi medalami 25-lecia kliniki.

Z dużym wzruszeniem zostało przyjęte wystąpienie dr Małgorzaty Kolendy. Wplatając w nie słowa wieszcza Adama dziękowała w imieniu wszystkich pracowników za wieloletnią twórczą współpracę i osobiste zaangażowanie dr Jerzego Kolasińskiego w rozwój każdego, kto związał swój los z kliniką.

Celebrowanie tak pięknej rocznicy nie ograniczyło się tylko do przemówień. Było też dużo wspólnej zabawy przy dobrej muzyce. Wszak powodzenie tych minionych 25 lat jest zasługą każdego z pracowników i współpracowników Kliniki Kolasiński. Patrząc na tak zgrany i oddany zespół można z optymizmem spoglądać w przyszłość i mieć nadzieję na kolejne równie udane jubileusze.

Dr Jerzy Kolasiński wraz z współpracownikami kliniki

Dr Jerzy Kolasiński wraz z współpracownikami kliniki

Kliknij tutaj aby zobaczyć galerię zdjęć z uroczystości
 

Cowgirls Hair Loss Workshop – Houston TX, USA, 12-14 marca 2010

$
0
0

Realizując koncepcję organizowania corocznie warsztatów chirurgicznych poświęconych leczeniu utraty włosów u kobiet grupa lekarzy w składzie: dr Carlos Puig (USA), dr Paul Rose (USA), dr Russel Knudsen (Austrialia), dr Jerzy Kolasiński (Polska), dr Małgorzata Kolenda (Polska), dr Małgorzata Mackiewicz-Wysocka (Polska) i dr Sharon Keen (USA) wyznaczyła sobie spotkanie w Houston (USA). Tym razem pałeczkę gospodarza przejął dr Carlos Puig, który zadbał o to by program warsztatów był równie ciekawy jak tych organizowanych w roku ubiegłym w naszej klinice. Jak poprzednio workshop był organizowany pod patronatem Internationa Society of Hair Restoration Surgery.

Pierwszy dzień obrad poświęcony był zagadnieniom szeroko rozumianej diagnostyki łysienia u kobiet. Bardzo ciekawe prelekcje wygłosiła w tej części dr Małgorzata Mackiewicz-Wysocka. Następnie uczestnicy skupili się na tematyce leczenia chirurgicznego. Podsumowaniem tej części obrad był referat dr Jerzego Kolasińskiego przedstawiający sposoby korekcji blizn i łysienia bliznowaciejącego skóry głowy i twarzy. Popołudniowa sesja odnosiła się do stosowania wypełniaczy tkankowych i toksyny botulinowej w leczeniu zmian jakościowych i objętościowych twarzy. Tę część kursu poprowadziła dr Małgorzata Kolenda wygłaszając bardzo ciekawy referat, a następnie praktycznie demonstrując  użycie preparatów u pacjentek. Wieczór zakończyła degustacja specjalności kuchni teksańskiej, która choć bardzo smaczna do lekkich nie należy.

Kolejny dzień wypełniony był zajęciami praktycznymi na salach operacyjnych. Dr Jerzy Kolasiński podzielił się z uczestnikami swoim doświadczeniem w planowaniu leczenia u kobiet ze szczególnym naciskiem na kreowanie naturalnej  linii czołowej  włosów. Następnie demonstrował zalety techniki „stick and place” standardowo stosowanej w Klinice Kolasiński. Mocnym akcentem tego dnia był wyjazd na największe w świecie Rodeo. W ogromnej hali na 100 tys widzów mistrzowie z „dzikiego zachodu” rodem demonstrowali swój kunszt w ujeżdżaniu dzikich koni i posługiwaniu się lassem. Show zakończył wspaniały koncert Blake Shelton.

Kurs spotkał się z dużym zainteresowaniem, a jego uczestnicy rozjeżdżali się w różne strony świata z bagażem nowych doświadczeń. Grono wykładowców postanowiło natomiast by na przełomie 2011/2012 roku zorganizować w Sydney (Australia) kolejny workshop poświęcony łysieniu u kobiet.

Uczestnictwo zespołu lekarzy z naszej kliniki było bardzo silnym akcentem pokazującym dobrą pozycję polskiej chirurgii włosów w świecie. W tym miejscu należy podziękować firmie Alergan-Polska, która wsparła ten wyjazd finansowo.

Dr med. Małgorzata Mackiewicz-Wysocka podczas wykładu

Dr med. Małgorzata Mackiewicz-Wysocka podczas wykładu

od lewej: dr med. Małgorzata Kolenda, dr med. Jerzy Kolasiński, dr med. Małgorzata Mackiewicz-Wysocka

od lewej: dr med. Małgorzata Kolenda, dr med. Jerzy Kolasiński, dr med. Małgorzata Mackiewicz-Wysocka

Dr med. Jerzy Kolasiński przeprowadza operację pokazową

Dr med. Jerzy Kolasiński przeprowadza operację pokazową

organizator  workshopu  dr Carlos Puig i dr med. Małgorzata Kolenda

organizator workshopu dr Carlos Puig i dr med. Małgorzata Kolenda

Uczestnicy workshop w Houston

Uczestnicy workshop w Houston

 

Gliding Team we Francji

$
0
0

Bardzo aktywnie rozpoczął nowy sezon Gliding Team Klinika Kolasiński. Ekipa w składzie Łukasz Wójcik, Piotr Jarysz i Leszek Duda wyruszyli do francuskiego Vinon sur Verdon, by w trudnych, alpejskich warunkach szlifować formę na zbliżające się Mistrzostwa Świata. Warto przypomnieć, że wszyscy trzej członkowie Gliding Teamu Klinika Kolasiński będą w tym roku reprezentować Polskę na szybowcowych Mistrzostwach Świata: Łukasz Wójcik (aktualny wice mistrz Europy) będzie startować w węgierskim Szeged, a Piotr Jarysz i Leszek Duda będą latać w słowackiej Prievidzy.  Relacje z alpejskiego treningu można czytać na stronie www.gliding-team.pl

 

Konferencja Anti-Aging Medicine w Monte Carlo, 8-10 marca 2010

$
0
0

W dniach 08-10 marca odbyła się w Monte Carlo konferencja Anti-Aging Medicine World Congress and Medispa. Kongres ten, odbywający się co roku jest najważniejszą konferencją w Europie poświęconą zagadnieniom medycyny przeciwstarzeniowej.

Pierwszego dnia konferencji odbywała się zamknięta sesja sponsorowana przez firmę Allergan, w której uczestniczyło 100 lekarzy z krajów Europy Środkowej. Całodniową sesję prowadził doświadczony chirurg plastyczny z Sao Paulo, dr Mauricio De Maio. Szkolenie było poświęcone kształtowaniu rysów twarzy młodych kobiet i mężczyzn oraz osób w starszym wieku za pomocą toksyny botulinowej oraz preparatów zawierających kwas hialuronowy. W bardzo ciekawy sposób zaprezentowano szczegóły technik modelujących rysy twarzy wykorzystując przykłady matek i ich córek. Pozowoliło to prowadzącemu przedstawić odmienne zasady postępowania w przypadku podobnych do siebie pacjentek, ale w różnym wieku. Kolejne dni były wypełnione sesjami tematycznymi, koncentrującymi się na określonych okolicach ciała. Niezwykle ciekawe wystąpienia dotyczyły korekcji okolicy okołoustnej oraz okołooczodołowej. Swoimi wieloletnimi doświadczeniami dzielił się między innymi dr Raj Kanodia z Beverly Hills, którego pacjentkami od wielu lat są znane gwiazdy Hollywood. W konferencji uczestniczyła dr Małgorzata Mackiewicz-Wysocka. Jej uczestnictwo było możliwe dzięki wsparciu firmy Allergan.

Konferencja Anti-Aging Medicine w Monte Carlo

 

Przeszczep włosów metodą FUE

$
0
0

W ostatnich latach coraz większą popularność  zyskuje metoda FUE – follicular units extraction.  Polega ona na pobieraniu pojedynczych zespołów mieszkowych z pozostawieniem mikroskopijnych, niewidocznych gołym okiem blizenek w okolicy dawczej.  W tej metodzie przeszczepiane są wszystkie niezbędne struktury włosa w tym także komórki macierzyste odpowiedzialne za jego wzrost.   Pobrane przeszczepy są  umieszczane w okolicy łysiejącej z zastosowaniem metody  four hands stick and place – standardowo stosowanej w naszej klinice.  Zaletami  metody FUE są: niewidoczne blizenki w okolicy dawczej, co pozwala na bardzo krótkie strzyżenie włosów, możliwość  korygowania blizn na głowie – także tych po poprzednich zabiegach przeszczepu włosów, brak konieczności kontroli  po zabiegu i zdejmowania szwów w okolicy dawczej.  Metoda FUE jest  od wielu lat stosowana z powodzeniem w Klinice Kolasiński. Więcej informacji: Przeszczep włosów metodą FUE.

Przeszczep włosów metodą FUE

Przeszczep włosów metodą FUE

 

Bezbliznowe leczenie ginekomastii metodą shave

$
0
0

W ostatnich latach znacznie zwiększyło  się występowanie przerostu piersi u mężczyzn zwane GINEKOMASTIĄ. Występuje ona w trzech postaciach: tłuszczowa, gruczołowa lub mieszana. Najskuteczniejszą metodą leczenia ginekomastii tłuszczowej jest zabieg liposukcji. W przypadku wystąpienia komponenty gruczołowej (ginekomastia mieszana lub gruczołowa) zachodzi konieczność chirurgicznego wycięcia tkanki gruczołowej. Wiąże się to z pozostawienie blizny w okolicy otoczki sutkowej. Najnowsza metoda operacyjnego leczenia ginekomastii gruczołowej pozwala na usunięcie całej zmiany poprzez niewielkie nacięcie w okolicy podpiersiowej. Wielkość nacięcia (ok. 3 mm) oraz jego lokalizacja powodują, że po zagojeniu blizna jest niewidoczna.  Więcej informacji: Bezbliznowe leczenie ginekomastii metodą shave.

Bezbliznowe leczenie ginekomastii metodą shave

Stan po odessaniu tkanki tłuszczowej z okolicy piersi lewej - widać wyraźną różnicę konturu piersi

 

Kurs – Ultrasonografia gruczołu piersiowego, Brodnica 8-11.10.2010

$
0
0

W dniach 8-10 października 2010 odbył się w Brodnicy pod Poznaniem kurs dotyczący ultrasonografii gruczołu piersiowego. Organizatorem zajęć była Wielkopolska Szkoła Diagnostyki Obrazowej. W czasie intensywnych wykładów teoretycznych i ćwiczeń praktycznych uczestnicy kursu mogli dokładnie poznać aktualne zagadnienia związane z klasyfikacją zmian patologicznych w piersi oraz technik badań piersi w tym szczególnie ultrasonografii. Uczestnikami kursu byli także dr med. Małgorzata Kolenda i dr med. Jerzy Kolasiński. Zdobyta wiedza znajdzie zastosowanie w codziennej pracy naszej kliniki, która w dużym stopniu koncentruje się na zabiegach korekcyjnych piersi.

 

Madryt jesienią

$
0
0

W dniach od 29 września do 2 października miasto Madryt tonęło w promieniach słońca, podczas gdy w Poznaniu było mokro i zimno. Ale to nie piękna pogoda ściągnęła dr Małgorzatę Kolendę i pielęgniarkę sali operacyjnej Panią Hanię Rodykow do tego ciekawego miasta.

Zaraz po przylocie obie Panie udały się do kliniki chirurgicznej Medicor mieszczącej się w północnej jego części by obserwować pracę dr Jose Lorenzo zajmującego się już od 7 lat przeszczepem włosów metodą FUE. To doświadczenie pozwoliło wzbogacić technikę tego typu zabiegów wykonywanych w Klinice Kolasiński.

W kolejnych dwóch dniach natomiast dr Kolenda uczestniczyła w intensywnym kursie poświęconym chirurgii piersi pt.: Zaawansowany kurs chirurgii piersi z zastosowaniem protez anatomicznych” zorganizowanym przez firmę Mentor w gmachu Hospital Quiron. Wśród wykładowców znalazło się kilka sław światowej chirurgii piersi jak: dr Jose Luis Martin del Yerro z Hiszpanii, dr Thomas Biggs ze Stanów Zjednoczonych oraz dr Luis Fernando Perin z Brazylii. Tematyka wykładów poświęcona była prawidłowemu doborowi protez anatomicznych w szczególnych przypadkach kobiet z niedorozwojowymi wadami piersi jak piersi tubularne, z piersiami opadającymi oraz deformacjami ściany klatki piersiowej. Część teoretyczna spotkania uzupełniona została przekazem pokazowych operacji toczących się równolegle na salach operacyjnych. Z nową wiedzą i nowymi doświadczeniami oraz wrażeniami ze stolicy Hiszpanii obie Panie powróciły do zimnego kraju.

Uczestnicy kursu chirurgii piersi w Madrycie, pierwsza z lewej dr Małgorzata Kolenda

Uczestnicy kursu chirurgii piersi w Madrycie, pierwsza z lewej dr Małgorzata Kolenda

 

Lunch z medycyną

$
0
0

W dniu 5 października 2010 w jednej ze sal konferencyjnych hotelu Sheraton w Poznaniu firma Mentor i PAD Technologies zorganizowała spotkanie szkoleniowe pt: „Współczesne spojrzenie na powiększanie piersi”. Do Polski zaproszono dwóch znakomitych chirurgów plastycznych specjalizujących się w zakresie operacji korekcyjnych piersi, a mianowicie dr Thomasa Biggsa ze Stanów Zjednoczonych oraz dr Luisa Fernando Perina z Brazylii. Na wstępie przedstawicielka firmy Mentor ze Słowenii opowiedziałam zaproszonym gościom, wśród których byli również dr Jerzy Kolasiński i dr Małgorzata Kolenda, o szerokiej gamie  protez piersiowych możliwych do zastosowania i doborze odpowiednio protez anatomicznych lub okrągłych w zależności od typu budowy ciała pacjentek. Wykłady obu zaproszonych chirurgów wzbudziły niezwykłe zainteresowanie i wyzwoliły burzliwą dyskusję wśród uczestników spotkania, którą w godzinach popołudniowych przeniesiono do sali restauracyjnej, gdzie zgodnie z nadanym tytułem podano wykwintny lunch.

 

X Jubileusz Wyższej Szkoły Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu – 15.10.2010

$
0
0

15 października 2010 inauguracją roku akademickiego w Auli Uniwersyteckiej w Poznaniu uświetniła swój dziesiąty jubileusz Wyższa Szkoła Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu. Uroczystość miała podniosły charakter. Szczególnym wyróżnieniem było zaproszenie dr med. Jerzego Kolasińskiego do wygłoszenia wykładu inauguracyjnego. Za temat najbardziej stosowny do okoliczności wybrał sobie dr Kolasiński piękno. Tak też zatytułował swoje wystąpienie: „Osiem wizerunków piękna”. Pozwolił on spojrzeć  słuchaczom na piękno nie tylko w wymiarze materialnym, ale także duchowym. Wykład spotkał się z dużym zainteresowaniem obecnych na uroczystości. Natomiast Wyższej Szkole Zdrowia, Urody i Edukacji w Poznaniu życzymy dalszych sukcesów i równie udanych kolejnych jubileuszy.

Klinika Kolasiński

 

18 Zjazd International Society of Hair Restoration Surgery – Boston, 20-24.10.2010

$
0
0

Rekordowy co do liczebności uczestników, bogaty w tematykę, pełen towarzyskich spotkań – tak można najkrócej określić 18 zjazd największego w świecie towarzystwa zajmującego się chirurgia odtwórczą włosów (ISHRS). Do Bostonu w stanie Massachusetts w USA zjechali wszyscy, którzy dziś mają coś do powiedzenia na polu chirurgii odtwórczej włosów. Było dużo ciekawych wykładów, ostrych dyskusji i rozmów kuluarowych. Jak zawsze podczas zjazdu zebrał się Zarząd Towarzystwa by określić kierunki dalszego działania na kolejny rok. W zebraniu zarządu ISHRS wziął udział dr med. Jerzy Kolasiński. To już jego druga kadencja pełniona w niełatwym okresie światowego kryzysu. Dziś już wiadomo, że International Society of Hair Restoration Surgery nie tylko dobrze przetrwało ten trudny dla wszystkich czas, ale nadal ostro się rozwija i wyznacza kierunek współczesnej chirurgii odtwórczej włosów.

International Society of Hair Restoration Surgery

 

KURS MASTERS W Sztokholmie 5-6 grudnia 2010

$
0
0

Już kolejny raz Akademia Alerganu zadbała o rozwój wiedzy w zakresie chirurgii piersi. Tym razem na kurs o najwyższym stopniu zaawansowania zaprosiła 10 chirurgów z całego świata. Miejscem szkolenia była Akademikliniken w Sztokholmie. Wśród uczestników znalazł się dr med. Jerzy Kolasiński. Swoja wiedzą teoretyczną i praktyczną dzielił się z uczestnikami ekspert w zakresie chirurgii piersi dr Per Heden. Jego przemyślenia teoretyczne i praktyczne uwagi są niezmiernie pomocne w codziennej praktyce chirurga zajmującego się korekcją piersi. Słowa podziękowania należą się firmie Allergan Polska, która zadbała by dr Jerzy Kolasiński mógł skorzystać z tej wiedzy.

Uczestnicy Kursu Masters w Sztokholmie – w środku dr Per Heden, drugi z prawej dr Jerzy Kolasiński

Uczestnicy Kursu Masters w Sztokholmie – w środku dr Per Heden, drugi z prawej dr Jerzy Kolasiński

dr Per Heden podczas pokazowej operacji

dr Per Heden podczas pokazowej operacji

 

Spotkanie Zarządu International Society of Hair Restoration Surgery w Miami 7-9 Stycznia 2011

$
0
0

Raz na trzy lata spotyka się zarząd największego towarzystwa chirurgii odtwórczej włosów na świecie ISHRS aby wytyczyć najnowsze kierunki działania Towarzystwa. Podczas dwudniowych obrad burzliwie dyskutowano nad tym, co w Towarzystwie dobre, a co należy zmienić. International Society of Hair Restoration Surgery stawia sobie za cel zarówno kształcenie lekarzy w zakresie tej specjalności, jak i uświadamianie opinii publicznej na świecie o roli zabiegów odtwórczych włosów we współczesnej rzeczywistości. Znacznie zwiększa się zainteresowania zabiegami odtwórczymi włosów w takich krajach jak Chiny czy Indie. ISHRS włącza się bardzo aktywnie w proces kształcenia w tamtym rejonie świata. Spotkanie w Miami (Floryda, USA) miało niezmiernie ciekawy przebieg okraszony licznymi spotkaniami towarzyskimi. W obradach brał udział dr Jerzy Kolasiński. W czasie minionych dwóch kadencji bardzo aktywnie uczestniczył w pracach zarządu.

Zarząd ISHRS podczas spotkania w Miami, czwarty od prawej dr Jerzy Kolasiński

Zarząd ISHRS podczas spotkania w Miami, czwarty od prawej dr Jerzy Kolasiński

 

Turystyka Medyczna – Medical Care Beyond Borders Istanbul 10-12 luty 2011

$
0
0

W dniach 10-12 luty 2011 odbyło się w Istanbule (Turcja) niezmiernie ciekawe spotkanie poświęcone turystyce medycznej. Inicjatywa organizacji Uniglobal Utilities spotkała się z dużym zainteresowaniem uczestników. Podczas obrad poruszane były liczne zagadnienia związane z „przekraczaniem granic” w celach korzystania z usług medycznych w innych krajach. Wśród grona zaproszonych wykładowców z całego świata znalazł się także dr med. Jerzy Kolasiński, który podzielił się z uczestnikami swoimi ponad dwudziestoletnimi doświadczeniami w zakresie świadczenia usług medycznych pacjentom zagranicznym. Jego wystąpienie spotkało się z dużym zainteresowaniem. Zarówno dyskusje plenarne jak i rozmowy kuluarowe potwierdzały ogromną wagę zagadnień poruszanych podczas tego kongresu.

Turystyka Medyczna - Medical Care Beyond Borders

dr Jerzy podczas wystąpienia w Istanbule

 
Viewing all 184 articles
Browse latest View live